"Spaceruję prawie co wieczór. Jakiś ciąg czy niepokój w duszy zmuszają mnie do wyjścia po tym, jak przez kilka godzin leżałam w łóżku z książką. Nad miastem zapadł zmrok, nagle wszystko wydaje się ciasne: moje życie, moje mieszkanie, mój mózg. Próbuję odejść od własnych myśli. Słucham głośnej muzyki, całkowicie odrywa mnie to od reszty świata, jestem zamknięta w swojej bańce"