- Jak poradziła sobie Pani z chorobą która Panią dotknęła? Zapytała psycholog, a ja wzruszyłam ramionami, i odpowiedziałam że normalnie. Normalnie? Ale zdaje sobie Pani sprawę, że mogło to pociągnąć za sobą załamanie, uzależnienia, depresję?
Nie, nie zdawałam sobie sprawy, oczywistością dla mnie było to że po prostu dawałam radę. Że próbowałam żyć najnormalniej jak się dało, poddawać się tylko w momentach kiedy byłam sama i nikt nie patrzył, a tych momentów było i tak jak na lekarstwo.
I wtedy psycholog powiedziała, że mogę być z siebie dumna, że jestem dzielna. Wtedy znów pomyślałam, ja? Dzielna? Nie, przecież ludzie znajdują się w dużo gorszych momentach w życiu, niż ja byłam. A po jakimś czasie doszło do mnie, jakie to bezsensowne nie doceniać siebie, nie przybijać sobie piątki, nie patrzeć wstecz z myślą - kurde dziewczyno, rozwaliłaś system, byłaś taka dzielna, pomimo tego całego doświadczenia wyciągałaś z tego same pozytywne rzeczy. Read More »
Powroty.
"To kompletnie bez sensu walczyć o to, czego chcesz, jeśli to, czego chcesz cały czas łamie ci serce."
–Molly McAdams
Czasami słowa grzęzną w mostku, pod sercem, w sercu, w gardle, pomiędzy żebrami. I wtedy zostaje muzyka.
Człowiek może Ci powiedzieć miliony pięknych słów, ale kiedy patrzysz na jego zachowanie, dostajesz wszystkie odpowiedzi.
Nie umiem wyrazić tego, co bym chciała. Ostatnio ciągle tak jest. Staram się coś powiedzieć, ale do głowy przychodzą mi tylko nieodpowiednie słowa albo całkowicie różne od tych, które mam na myśli. Próbuję sama się poprawić, lecz wychodzi tylko gorzej. Tracę wątek. Tak jakbym była rozszczepiona na dwie i sama ze sobą bawiła się w berka. Po środku jest wielki słup i gonimy się wokół. Tamta druga ja zawsze zna właściwe słowa, lecz ta ja nigdy nie może tej drugiej złapać.
- Haruki Murakami "Norwegian wood"